Dom skąpany w słońcu

Ostatnio nie pokazywałam wnętrz, przyczyna jest jednak bardzo prosta. Każdą wolną chwilę spędzam w ogrodzie, dom zarasta syfem i sprzątany jest w dwóch przypadkach: gdy mamy gości lub gdy syf przekroczy poziom akceptowalności 🙂
Korzystając, że ostatnio mieliśmy gości i nawet przez 4 dni udało mi się porządek utrzymać, strzeliłam sesję z promieniami słońca w roli głównej. Dzięki temu, że nasz salon ma okna na południe i zachód, słońce jest w nim praktycznie cały dzień. Uwielbiam to, a zwłaszcza magiczne letnie zachody.

Zanim jednak przejdę do pierdyliona zdjęć, jakie mam zamiar wkleić poniżej, chciałabym wspomnieć o przemiłej nominacji do Liebster Award jaką dostałam od Moni z bloga http://homemywhitedream.blogspot.com/
Wypada mi się zatem trochę uzewnętrznić i odpowiedzieć na pytania Moni:

1. Przygodę z blogowaniem zaczęłam ponieważ… Lubię robić zdjęcia, lubię aranżować wnętrza, uwielbiam bawić się w ogrodnika, a budowa domu była dodatkowym kopem.
2. Moją największą zaletą jest… Szczerość, która bywa też wadą 🙂
3. Szarlotka czy sernik? Sernik, zdecydowanie.
4. Najszczęśliwszą chwila w życiu był… ślub, i pewnie przed ślubem na taki tekst przewróciłabym oczami 🙂
5. Moje wymarzone miejsce na odpoczynek to… mój ogród za kilka-kilkanaście lat, w cieniu szumiących drzew, wśród rozrośniętej roślinności, leżąc na leżaku w altance, podjadając czereśnie świeżo zerwane z drzewa…
6. Nigdy nie zjadłabym… psa, kota, konia??? pająka pewnie też nie.
7. Mój ulubiony kolor to… szary.
8. Lot samolotem czy rejs statkiem? Lot samolotem.
9. Potrawa, która przywołuje wspomnienia z dzieciństwa to… kluski ziemniaczane z twarogiem i skwarkami.
10. Mam słabość do… kotów i słodyczy 🙂
11. W mojej torebce zawsze mam… miliony paragonów skotłowanych na dnie.

Chciałabym oczywiście również nominować moje liczne grono czytelników 😀

Zapraszam więc:

http://cinnamon-home.blogspot.com/

http://www.orzeszkowepole.pl/

http://www.obokdomku.pl/

https://mamavbratislave.blogspot.com/

1. Czy opowiadasz wszystkim w realu dookoła, że masz bloga, czy raczej się ukrywasz?
2. Wakacje w Polsce czy za granicą?
3. Którą porę roku lubisz najbardziej?
4. Jaką jedną rzecz zabrał(a)byś na bezludną wyspę?
5. Jeśli mogłabyś/mógłbyś natychmiast zmienić miejsce zamieszkania, to na jakie?
6. Nie wyobrażam sobie poranka bez…
7. Moje ulubione lody są o smaku…
8. Jaka jest Twoja ulubiona pora dnia?
9. Boże Narodzenie czy Wielkanoc?
10. Mój ulubiony film to…
11. I na koniec… jakie zwierzęta lubisz najbardziej i dlaczego są to akurat koty? :))

Macham zaś ręką pozdrawiając moich czytelników nie posiadających bloga: Aneta i Anna Kowalska <macham> Spokojnie, nie musicie odpowiadać na powyższe pytania, które w bólach wymyślałam 😛 Miło, że jesteście, nigdy jakoś specjalnie nie sądziłam, że ktokolwiek będzie te moje wypociny czytał i oglądał 🙂 Pozdrawiam też tych, którzy się nie ujawniają, dla mnie nawet 25 wejść dziennie to jest wow 🙂

A teraz wróćmy do meritum, czyli do salonu i okolic.

Nabyłam w ostatnim czasie kilka durnostojek, część na alledrogo, resztę w TK Maxie i nowym sklepie, który mnie urzekł, a nazywa się Homla.

Stojące na szafce tv rośliny w wazonikach nie wynikają z mojego zamiłowania do okaleczania roślin doniczkowych. Są one “darem” od kota, który omyłkowo został nazwany Fruzią, a powinien Demolką.

Meble z naszego salonu chciałabym rzucić na palący się stos, albo chociaż wynieść do gabinetu, ale niestety nie mogę się doczekać na promocję “wszystko -90%” w salonach meblowych 🙁

Jednakże wprowadzamy jakieś tam zmiany i efektem tego pojawił się stolik obok kanapy.

Stefan w pozie a’la zimny łokieć.

Nowa ramka z korytarzu nabiera mocy urzędowej czyt. czeka na zdjęcia.

Tarasowe widoki.

Kuchni też się dostało nowych durnostojek.