Fruzia

Bez zbędnego rozpisywania się, przedstawiam nowego mieszkańca miaudomku (teraz to w zasadzie miaumiaudomku 🙂 ). Fruzia, Fruzelda, Frużelina. Lubi robić człowiekom akupunkturę o 3 w nocy i wyżerać karmę Stefana.

Zanim przywieźliśmy Fruźkę czytałam o tym, jak zapoznać nowego kota ze “starym” kotem. Często okazuje się, że ten starszy nie może zaakceptować młodszego. Otóż u nas było inaczej. Stefan był ciekawy nowego szczura, za to mała prychała i warczała na niego. Po kilku dniach na szczęście nastąpiła wzajemna tolerancja 🙂 do miłości jeszcze daleko, a Stefan niestety obrażony na amen 🙁 szkoda kotka, przeżywa i widać w jego oczach zawód, mam nadzieję jednak, że szybko zrozumie, iż to kres jego samotności podczas gdy my jesteśmy w pracy 🙂

6 thoughts on “Fruzia

  1. Ależ ona przeurocza. No to nastały ciężkie czasy dla Stefana ;). Żeby tylko nie zaczął psocić chcąc zwrócić na siebie Waszą uwagę ;). Uściski ;).

  2. Jednak co dwa koty to nie jeden 🙂 Fruzia i Stefan weszli już w nowy etap znajomości,śpią razem wtulone, wspaniały widok 🙂 pozdrawiam!

Comments are closed.

MIAUDOMEK