Metamorfoza luster z Pepco

Bardzo lubię sklep Pepco i jak jestem w pobliżu, to zawsze do niego zajrzę. Można tam czasami znaleźć wnętrzarskie perełki.
Okrągłe lustro, które zdecydowałam się przemalować, kupiłam już z dobry rok temu, z myślą o budującym się domu. Kilka miesięcy temu trafiłam zaś na podobne, o podłużnym kształcie i dokupiłam do kompletu. Dość długo zastanawiałam się, co z tymi lustrami zrobić i gdzie je powiesić. Ostatecznie zdecydowałam się zapełnić pusty kąt w korytarzu na górze.

Na szczęście lustra mają budowę taką, jak przeciętne ramki na zdjęcia, więc bez problemu mogłam wyjąć lustra i nie musiałam nic oklejać.

Szukałam matowej, szarej, taniej farby o małej pojemności, padło na Luxens, a farba okazała się naprawdę super. Nie śmierdzi, szybko schnie, a pędzel można myć wodą.

Mimo, że farba krzyczy z pokrywki, że jest jednowarstwowa, ja musiałam położyć 2 warstwy.

Jak już farba wyschnie, wystarczy z powrotem zamontować lustro do ramy i nakłonić męża do złapania się za wiertarkę 🙂

Na okrągłym lustrze zawiesiłam wianek, bo same lustra wydały mi się smutne. W kącie postawiłam wazon z gałęziami, żeby trochę zapełnić przestrzeń.

Na zdjęciu widać, że brakuje tam jeszcze takich nic nie znaczących drobiazgów, jak listwy przypodłogowe, czy docelowa poręcz 😉 przydałaby się również jakaś konsolka lub komoda. Jednak korytarz nie straszy już taką pustką, a ja z malowania miałam całkiem sporą frajdę 🙂

2 thoughts on “Metamorfoza luster z Pepco

  1. Faktycznie dużo lepiej pasuje im szarość niż czerń. Nie są tak mocne, a tym wianuszkiem kupiłaś mnie totalnie :). Masz świetne pomysły 🙂

Comments are closed.

MIAUDOMEK