Słoneczny patrol cz.1

Nazbierało mi się zdjęć z czerwca, postanowiłam więc rozbić to na dwa posty. Czerwiec był wyjątkowo bezlitosny w tym roku, prawie wykończył nam trawnik. Piszę prawie, bo obecnie kilka deszczowych dni ładnie nawodniło ogród i trawka się regeneruje. A ponizę przegląd miesiąca.

Baptysja co roku piękniejsza.

Moja ulubiona, jasnofioletowa szałwia.

Pierwsze różyczki.

Kwiaty krzewuszki dosłownie spalone przez słońce 🙁

Dziura w rabacie czeka na coś większego, myślę o dereniu Kousa.

Druga moja ulubiona szałwia, niby mam ich więcej ale tylko te mają takie duże kwiaty.

W tle szałwia łąkowa, na pierwszym planie Caradonna, a pośrodku ciekawa siewka.

Azalie niestety również przypalone.

 

Różowy żeleźniak wyrósł ogromny.

Naparstnic niby wysiałam dużo, ale jakoś zginęły na rabatach.

Za to lewkonie wyszły mi przecudne.

Tygrysy na sawannie.

Pierwszy pomidor zjedzony 15.06 🙂

Prymulki posadziłam w końcu do gruntu a one odwdzięczyły się kwiatami.

Przecudny fiołek rogaty.

Urocze maczki kalifornijskie.

Lnica z zeszłorocznego samosiewu.

Jacques Cartier totalnie się położył, muszę mu zorganizować jakąś podporę.

Cudna Gertrude Jekyll.

Piwonie niestety przez upały nie cieszyły zbyt długo.

MIAUDOMEK