Hu hu ha

Zima. Takiej nie pamiętam. Najpierw piękna, a później męcząca. Zostawiam ku pamięci kilka zdjęci 😉

I wtedy urzekający, biały puch zmienił się w hałdy białego g. 😀

A po długiej zimie 😉 przyszła długa odwilż.

Wawrzynek przysypany ciężkim śniegiem z dachu został spisany na straty. Postanowiłam go jednak wydobyć polewając letnią wodą i niespodzianka, wyszedł z tego bez szwanku!

Natura natychmiast się obudziła.

I tyle. Z dnia na dzień śniegu już coraz mniej, następne będą kadry wiosenne.

MIAUDOMEK