No i mamy jesień. Lada chwila przyjdzie nam przez 5 miesięcy znosić krótkie dni, długie wieczory i łyse drzewa. Ale! Zanim to nastąpi czeka nas najwspanialszy festiwal jesiennych barw 🙂 W zeszłym roku zakochałam się w jesieni, ogrody i natura o tej porze roku potrafią naprawdę zachwycić.
Zdjęcia mam z kilku dni, bluszcz w tym czasie bardzo się zaczerwienił.
Jarząb szwedzki.
Kalina pięknie się przebarwia.
Trawy o tej porze najpiękniej zdobią ogród.
Klon tatarski zaczyna się pięknie przebarwiać.
Wiosną posadziłam sporo trzcinników krótkowłosych – jestem nimi oczarowana 🙂
Pomiędzy szałwię wsiała mi się werbena, to moja pierwsza siewka, niestety nie rozsiewa się ona u mnie zbyt chętnie.
Niezmordowany bodziszek.
Winobluszcz parę dni później.
Drugie kwitnienie krzewuszki.
Lipa pięknie się przebarwia.
Obwódka z lawendy ładnie się rozrasta.
Nie wiem, jak ten krzew się nazywa. Kupiłam go w zeszłym roku do donicy, bo miał ładne czerwone owoce i przezimował, wsadziłam go więc do ziemi i sobie rośnie, obecnie ma urocze kwiatki. Wydaje się bardzo odporny, bo przezimował w donicy, która była zalana wodą a następnie skuta lodem…
A to już mglisty poranek.