Wielkanoc

Im jestem starsza, tym bardziej uznaję wyższość Wielkanocy nad Bożym Narodzeniem. Wiosenna aura powoduje, że bardziej się chce, a i chyba wielkanocne dania bardziej mi smakują.
Święta u nas przebiegły klasycznie; z zakupami na ostatnią chwilę, niedosprzątaną chałupą, z gotowaniem do późnego wieczora. Co roku obiecuję sobie, że następnym razem zacznę wcześniej, lepiej zaplanuję, aby to wszystko przebiegło spokojniej i nie było później okupione takim zmęczeniem… Może za rok? 🙂

MIAUDOMEK