Piździernik

Dzień dobry! Za szybko w tym roku przyszły przymrozki, oj za szybko. A jak przymrozki minęły, to niestety zimny wiatr i chmury robią swoje. No nie jest to jesień jaką lubię… Dziś mam zdjęcia w odwrotnej kolejności, czyli najpierw malowniczy zmrożony poranek, po którym już niestety niektóre rośliny wyglądały kiepsko, a później jeszcze ładny początek października.

A tu już październikowy przegląd ogrodowy.

Poniższa rabata już przeszła przeróbkę, wyleciały z niej rozplenice a dwie z trzech kocimiętek (których teraz zresztą nie widać) przesadziłam w okolice pergoli.

Stephanie Baronin zu Gutenberg i jej piękne bukiety, totalnie odporne na warunki atmosferyczne. Fantastyczna jest ta róża!

Powoli dosadzam róże, tutaj Herzogin Christiana.

I bylinowe nowości: zawilce.

Różowa jarzmianka.

Kolejna róża – Gertrude Jekyll.

Dosadziłam trochę astrów.

Dziewanna.

Rudbekia.

Kolejna odmiana rdestu.

Nowe jeżówki.

Driakiew kwitnie i kwitnie, wspaniała jest.

Doczekałam się jednego kwiata tej pięknej dalii i niestety przyszły przymrozki.

I to by było na tyle… Pogoda nie zachęca do prac ogrodowych i ja ten sezon już chętnie bym zamknęła, mam jednak w garażu 4 róże do posadzenia i kolejne w drodze. Oby zatem chłód mnie oszczędził i dał okienko na ich posadzenie.

MIAUDOMEK