Zima i rośliny domowe

Kąty i parapety powoli zapełniają rośliny doniczkowe. Część z nich przyjechała z nami z mieszkania, część to nowe nabytki, a jeszcze inne to prezenty. Chociaż jest ich coraz więcej, to dla mnie ciągle mało, nie wyobrażam sobie domu bez kwiatów. Na początek moje ukochane storczyki. Ich pielęgnacja bywa kłopotliwa, ponieważ nie należy ich podlewać. Raz w tygodniu robię im kąpiel z dodatkiem nawozu.

Poniżej inni moi zieloni przyjaciele.

Trochę wiosny w środku zimy, czyli szafirki i hiacynty…

… które, zanim się zebrałam do zrzucenia zdjęć z aparatu, zdążyły przekwitnąć.

Piękny, słoneczny, zimowy dzień. Widoki bezcenne 🙂

I na koniec Pan domu we własnej osobie 🙂

MIAUDOMEK