Elektryka i przygotowania do tynków

W domu pojawiło się sporo przeróżnych kabli i kabelków, więc nadszedł czas na przygotowanie domu na wizytę tynkarzy. Ja wzięłam się za zamiatanie, co zajęło mi kilka dobrych godzin, mąż z kolei porządkował garaż i teren przed domem. Efekty poniżej.

Przed wejściem pojawił się gustowny podeścik z palet

Ziemia i piasek czekające na koparkę

Piasek pod przyszły taras

Widok na taras z kuchni

Sosna przy wejściu, na razie trochę nieforemna, ale z nadejściem maja planuję ją przyciąć

A teraz zapraszam do środka 🙂

Wiatrołap

Schody

 Spiżarka pod schodami

Gabinecik/pokój gościnny
Kuchnia

Kabel doprowadzający prąd do wyspy kuchennej

Widok z kuchni na salon
I wchodzimy na salony:
część jadalniana z podwyższonym sufitem
Kącik telewizyjno-wypoczynkowy

Cegła oczywiście zostaje nieotynkowana, ale trzeba jeszcze nad nią popracować, czyli wyszlifować, zafugować, zaimpregnować

Cegłę planuję podświetlić delikatnymi lampkami zarówno od strony salonu
jak również od strony wiatrołapu i korytarza
W miejscu kabli będzie ścianka działowa z płyty k/g
A tutaj będzie kominek (w tle kuchnia)
Widok z kotłowni na salon

Mała łazienka na dole
Kotłownia

 Idziemy na górę!
Pralnia – pomieszczenie nad garażem
widok z pralni na korytarz

na prawo łazienka

dalej – sypialnia z garderobą

na lewo 2 pokoje

W zeszłym roku posadziłam przy granicy działki kilka roślin, które nie mogły znieść upału na naszym południowym blokowym balkonie. Wśród tych roślin były dwie tawułki, trawa ozdobna, bukszpan i piękna lawenda. Stety i niestety jesienią gmina postanowiła w narożniku naszej działki postawić latarnię

Stety, bo fajnie, że nie będzie takiej ciemnicy, a niestety, bo panowie, którzy ową latarnię stawiali, postanowili zdewastować moje roślinki. Odkryłam ostatnio, że uchowała się trawa ozdobna

wykopałam ją dzisiaj i zabrałam na balkon, przesadziłam, powinna odbić bo już było widać pojedyncze, zielone źdźbła.

Tutaj oczywiście jeszcze na budowie, przed docelowym przesadzeniem 🙂

Obok trawy coś odbija, może to tawułka? Byłoby cudownie. Zostawiłam to, niech rośnie, będę obserwować.
Na koniec wpisu swojskie widoczki (i swojskie zapaszki gratis 🙂 )

3 thoughts on “Elektryka i przygotowania do tynków

Comments are closed.

MIAUDOMEK